Łukasz jako mały dzieciak zaczyna od jednośladów – motorynka, simson, następnie stare motocykle typu WSK które przerabia na motocykle crossowe . Zaczyna również jeździć na crossówce czeskiej produkcji CZ, zalicza też krótki epizod w szkółce żużlowej CKM Włókniarz Częstochowa. W 2006 roku pierwszy raz ma styczność z Quadem i jak sam stwierdza od razu dostrzega niesamowite walory poruszania się dwu śladem między innymi pokonywania zakrętów w dużo szybszym tempie.
W 2007 roku udaje się Łukaszowi zakupić pierwszego Quada co jak się okazuję w jego przypadku nie było takie proste ponieważ jak sam mówi rodzice nie finansowali zakupu tego typu „zabawek” . Pierwszym jego quadem była yamaha yfz450 z napędem na tylną oś, został już wierny tej marce do dnia dzisiejszego
W 2008 roku zdał sobie sprawę, że kiedy trenuje to najwięcej emocji i adrenaliny dostarczają mu skoki. Przypadkiem w TV na Extreme Sports Chanel zobaczył jak zawodnicy z USA skaczą z ramp na quadach wykonując różne ewolucje. Freestyle na quadzie bo tak nazywa się tego typu odmiana sportu był niesamowicie widowiskowy więc stwierdził, że sam spróbuje. Niestety w tamtych czasach nikt w Polsce tego sportu nie trenował, więc wszystkie informacje potrzebne mu do budowy ramp czerpał z internetu. Następnie przygotowywał sukcesywnie odpowiedni tor do trenowania z ogromnymi lądowaniami ponieważ skoki odbywały się na wysokości III piętra.
W 2010 roku Łukasz zaliczył sporo pokazów pod szyldem różnych firm/marek. Pewnie dzięki temu, że jako pierwszy zawodnik w Polsce na quadzie skakał na ciężarówkę, która była mobilnym lądowaniem, które można było ustawić nawet w centrum miasta. Później stał się również sam organizatorem wielu imprez w Częstochowie na jego freestyle parku, włącznie z pierwszymi Mistrzostwami Polski we Freestyle Motocrossie i Pucharem Prezydenta Miasta Częstochowy Krzysztofa Matyjaszczyka.
Narodził się w jego głowie nowy Plan/Projekt nieco szalony jak na tamte czasy „ pierwszy polski backflip na Quadzie” – salto w tył z quadem. Wcześniej na swoim freestyle parku wybudował basen z gąbkami co było bardzo poważnym i karkołomnym przedsięwzięciem. To w nim miał rozpocząć treningi wprowadzenia quada w pierwszą powietrzną rotacje.
Los go nie oszczędzał pasmo kontuzji jakie łapał na treningach następnie kilka operacji wstawianie śrub i blach w ręce potem kontuzja barku i kolejna operacja.
Nie poddawał się mimo bólu i rehabilitacji cały czas wracał. W między czasie jako alternatywę zaczął też ścigać się na flat tracku – Quad Speedway jak twierdzi była to fajna odmiana no i sport oparty na zasadach klasycznego żużla. Podobało mu się i były nawet duże plany, Federacja Quad Speedway itp. coraz częściej jednak nie chciano zawodników na stadionach/torach żużlowych więc na siłę trudno było uprawiać ten sport i wszystko upadło.
W życiu Łukasza przyszedł moment gdzie postanowił założyć rodzinę, a pieniądze z tego sportu nie dawały możliwości utrzymania się więc musiał podjąć męską decyzje i postanowił otworzyć firmę. Projekt backflip został zawieszony, quad speedway również, a quady zostały zamknięte w garażu.
Po czasie jak sam twierdzi była to dobra decyzja, firma na rynku lokalnym rozwijała się, a on w pewnym momencie poczuł, że potrzebuje odskoczni i wtedy coś wróciło, „otworzył na nowo swój garaż ze sprzętem”, który na niego czekał .
Łukasz chciał wrócić do quadów tylko musiał sobie odpowiedzieć gdzie się widzi na tym sprzęcie, jaka forma jazdy na tym quadzie da mu radość bo było pewne, że do tak ekstremalnej jak freestyle to nie wróci. Po spokojnym rozeznaniu sytuacji stwierdził, że rajdy typu Baja wyglądają interesująco ze względu na swoją olbrzymią złożoność. Budowa quada-rajdówki, teamu, zaplecze, infrastruktura na rajdach, logistyka no i oczywiście sama forma ścigania w oparciu o umiejętność nawigowania. Naprawdę zrobiło to na nim wrażenie i tak po sezonie przygotowawczym przyszedł czas na pierwsze rajdy.
Pierwszy start w Pucharze Polski w 2021 wspomina bardzo fajnie, 20 quadów na starcie w różnych klasach, motocykle, samochody, pojazdy SSV, ciężarówki. Po sezonie i finalnym zdobyciu Pucharu Polski w 2021 roku przeszedł do Mistrzostw Polski .
Zbudował team/załogę rajdową bez której teraz nie wyobraża sobie startów, rozbudował infrastrukturę serwisową oraz zbudował busa serwisowego. Nabrało wszystko pełnego profesjonalizmu. Rajdy jak sam twierdzi pochłonęły go swoim klimatem całkowicie. Sezon Mistrzostw Polski ukończył z powodzeniem, a tytuł MP w sezonie 2022 stały się faktem.
Łukasz przygotowuję się do największych rajdów na świecie. W planach jest start w rajdach długo dystansowych tzw. maratonach . Będzie przesiadać się na nieco innego quada, którego już wraz z teamem zaczął budowę, przygotowuje się też w kilku innych aspektach aby być gotowym na nowe wyzwania. Jego celem są rajdy z certyfikatem rajdu Dakar często określane jako Dakar Series szczególnie te, które są wliczane do rund Mistrzostw Świata. Jak twierdzi tylko tam jest możliwość rywalizacji z najlepszymi zawodnikami z całego globu w kategorii quadów napędzanych na tylną oś, dlatego taki kierunek postanowił obrać.
